poniedziałek, 3 lipca 2017

BOOKATHON 2017 || tbr ♥

Muszę się przyznać, że po raz pierwszy biorę udział w czytelniczym maratonie. Zazwyczaj udawało mi się przegapić termin albo całkowicie zapomnieć, że postanowiłam w nim uczestniczyć. To jednak idealna okazja, aby odhaczyć z listy wszystkie książki, które od dawna zalegają na moich półkach. ;-) I nie ma lepszego lekarstwa na zastój czytelniczy niż ściganie się z samą sobą. 


Zasady Bookathonu są proste, a tegoroczne wyzwania wyglądały następująco:

03.07 - książka, w której ważną rolę odgrywają zwierzęta. 

Wybrałam "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" J.K. Rowling, bo wstyd mi było, że wciąż jej nie przeczytałam. A przecież jestem Potterhead! Na szczęście już nie muszę się o to martwić, bo krótko po północy po nią sięgnęłam i już jedną pozycję bookathonową mam z głowy. 

04.07 - książka o przyszłości.

W tym przypadku nie miałam wielkiego pola do popisu, bo niewiele takich książek mam w swojej kolekcji, dlatego też padło na "Solaris" Lema. I to jedno z pierwszych wydań! 



05.07 - zła książka. 

O tę kategorię padało w grupie najwięcej pytań i sama nawet poleciłam kilka perełek. Wybrałam "Nie poddawaj się" Rainbow Rowell. Po przeczytaniu "Fangirl" od razu miałam ochotę poznać przygody Simona, ale potężnie się rozczarowałam... Odniosłam wrażenie, że czytam przeciętny fanfik, a w świecie fanfiction siedzę wystarczająco długo, aby stwierdzić, że to niezbyt dobrze wróży. Dotarłam do 70 strony, zamknęłam powieść i nigdy więcej jej nie otworzyłam. 

06.07 - biografia.

Uwielbiam biografie i mam ich sporo w biblioteczce, więc to nie było akurat problemem. Wahałam się między książką o Barbrze a książką o Madonnie, ale ostatecznie wygrała Madonna  bo jej biografia ma mniej stron! (wstydwstydwstyd)  

07.07 - książka poruszająca temat tabu.

Tego dnia zdecydowałam się sięgnąć po "Głębię Challengera" Neala Shustermana, bo urzekł mnie zarówno opis, jak i krążące o niej opinie. I już nie mogę się doczekać. 

08.07 - książka zekranizowana w 2016 lub 2017 roku.

I w tym przypadku także sięgnę po "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", ale tym razem scenariusz. Filmem byłam zachwycona, a książka nadal figuruje na mojej liście wstydu. ;-)

W sumie jest to około 1600 stron, więc wyzwanie 1500+ także będzie spełnione. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać wszystko!

Mikami Ai Takada 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad!